Gdy już wszystkie delegacje były gotowe, ruszył tradycyjny, wielobarwny korowód dożynkowy. Wszyscy zmierzali na mszę św., by z kapłańskim błogosławieństwem rozpocząć święto Plonów. Zgodnie ze staropolskim zwyczajem symbolem urodzajnych żniw jest zawsze wieniec dożynkowy. W tym roku wieńce były dowodem prawdziwego kunsztu artystycznego i wręcz zegarmistrzowskiej precyzji wykonawców. W tym roku zgłoszono 38 wieńców, które wzięły udział w konkursie wojewódzkim i powiatowym.
Lista nagrodzonych wieńców:
1) konkurs wojewódzki
– kategoria : wieńce tradycyjne
I miejsce – Koło Gospodyń Wiejskich Sarny Drugie gm. Ułęż, II miejsce – Koło Aktywnych Kobiet ze Stężycy pow. Rycki; III miejsce – Zagrody gm. Żyrzyn pow. puławski
– kategoria : wieńce współczesne
I miejsce – „Jaszczowianki” z Jaszczowa gm.Milejów pow.łęczyński, II miejsce – Koło Gospodyń Wiejskich z Podosia gm.Krzywda pow.łukowski, III miejsce – mieszkańcy z Gałęzowa Kolonia Druga gm.Bychawa pow.lubelski
2) konkurs powiatowy
– kategoria : wieńce tradycyjne
I miejsce – Koło Gospodyń Wiejskich z Garbowa, II miejsce – Koło Gospodyń Wiejskich z Olszanki gm. Krzczonów, III miejsce – mieszkańcy z Ćmiłowa gm.Głusk
– kategoria : wieńce współczesne
I miejsce – mieszkańcy z Gałęzowa Kol. Druga gm. Bychawa, II miejsce – Koło Gospodyń Wiejskich z Miłocina gm. Jastków, III miejsce – Koło Gospodyń Wiejskich z Czerniejowa gm. Jabłonna
Z uwagi na wojewódzki zasięg scena dożynkowa posłużyła za miejsce wręczania medali i odznaczeń szczególnie zasłużonym mieszkańcom gmin Lubelszczyzny. Dekoracji dokonywali Sekretarz Stanu MSWiA Włodzimierz Karpiński, Wojewoda Lubelski Genowefa Tokarska, Poseł na Sejm RP Jan Łopata
Następnie scenę zajęły zespoły ludowe. Przy skocznych dźwiękach muzyki mogliśmy dokładniej rozejrzeć się w tym, co przygotowali dla nas organizatorzy. Wśród kiermaszy i straganów znalazło się m.in. stoisko kowala – ciekawski tłum z zapartym tchem oglądał, jak krzepki kowal z zapałem przekłuwał rozżarzone do białości żelazo. Tuż obok pięknie przygrywała kapela z Wojciechowa – właśnie z kowalstwa słynie ta gmina. Dalej, do degustacji swoich wyrobów zapraszali pszczelarze. Poza aromatycznymi miodami zakupić można było woskowe świece, sproszkowany pyłek pszczeli czy słynne maści propolisowe. Dla amatorów regionalnych specjałów organizatorzy przygotowali prawdziwą gratkę – pawilon, w którym można było skosztować delikatnych pierożków, wspaniałych naleśników, ręcznie plecionych kluseczków oraz najprzeróżniejszych nalewek i napitków przygotowanych przez najzdolniejsze gospodynie regionu. Nic więc dziwnego, że tłum chętnych nie malał ani przez chwilę.
Nowością, w porównaniu do lat ubiegłych, była ekspozycja i warsztaty malarskie . Zwiedzający mogli spróbować swych sił przy sztalugach i poczuć się przez chwilę jak Matejko czy Kossak .
W mini-miasteczku dożynkowym znalazło się miejsce na chrupiące i pachnące wyroby piekarnicze, przedmioty i meble wikliniarskie, naczynia i garnki ceramiczne, kunsztownie tkane i dziergane wyroby szydełkowe, fantazyjne kompozycje z suszonych zbóż i kwiatów, bajeczne wręcz ozdoby rzeźbione w drewnie oraz wiele, wiele innych…
Dla najmłodszych główną atrakcją było wesołe miasteczko. Ku przeogromnej uciesze milusińskich na Dożynki 2011 zjechało jeszcze więcej atrakcji niż w latach poprzednich. Były więc mrożące krew w żyłach karuzele, a dla amatorów mocnych wrażeń nieodzowna „fala” oraz „duża łańcuchowa”. Do tego trampolina, samochodziki i kolejka oraz dwie ogromne, dmuchane zjeżdżalnie. Nad wszystkim powiewały kolorowe balony.
Prawdziwa gratka czekała na amatorów muzyki. Tu także organizatorzy postawili na różnorodność. Wystąpili tacy wykonawcy jak New Boney M, czy Londyn. Gwiazdą wieczoru był Mezo oraz zespół Brathanki. Ich występ uwieńczyła feeria kolorowych iluminacji w pokazie sztucznych ogni.
Na zakończenie wystarczy powiedzieć, iż radawieckie lotnisko odwiedziło ponad 40 tysięcy osób. Jesteśmy pewni, że poza fantastyczną zabawą każda z nich wyniosła niepowtarzalne i niezatarte wspomnienia oraz z radością wróci tu za rok.
